Osiedle Słoneczny Dom w Lublinie

Zegdus

Zastanawiam się, jak można zakwalifikować poniższą sytuację... Dopiero głupota czy już chamstwo...

Niebieski wózek stoi w tym miejscu już z 1,5 roku (czasem na kilka dni znika) i uniemożliwia normalne korzystanie ze skrzynki pocztowej... Pozostałe na szczęście nie stoją w ten sposób na stałe... Mimo wszystko taka sytuacja nie jest zbyt komfortowa dla mnie, wchodzącej do klatki z kilkoma siatkami a co dopiero dla kolejnej osoby w wózkiem tudzież innym urządzeniem...

jaceko

I głupota i brak kultury.
Głupota, bo tarasują drogę pożarową. Szerokość spocznika określa par. 68 [link widoczny dla zalogowanych]
Brak kultury, bo to to część wspólna nieruchomości - do użytku wspólnego. Równie dobrze ktoś mógłby postawić cobie blaszany garaż na chodniku. Przeszkadza innym i jest zawłaszczeniem części wspólnej.

Hallatil

Ale macie problem...wystawić na zewnątrz przed drzwi wszystko, i niech bierze kto chce, to się nauczą żeby nie zostawiać na klatce "święte matki-polki" Very Happy

Zegdus

Od dawna kusi mnie żeby to zrobić... Twisted Evil

Niestety, nauczono mnie, że cudzych rzeczy się nie rusza...

aga

może na początek włóż karteczkę z prośbą o przeparkowanie Wink

chara

Zamiast się cieszyć, że tak dużo dzieci w klatce ... nie widzę tu problemu, przecież wózek to chwilowy pojazd, a tachanie wózka z dzieckiem... żeby to zrozumieć trzeba mieć dzieci... proponuję więcej życzliwości... Kiedyś denerwowałem się na samochody które łamią przepisy i wyprzedzają mnie, myślałem że to cwaniacy... ale jak sam musiałem szybko dojechać do celu, przeszkadzali mi w tym "widzący we mnie cwaniaka" Smile

Zegdus

jaceko

fiolla

Dziwi mnie zostawianie wózków na dole jeśli blok posiada windę i bez problemu można wózek zostawić przynajmniej pod swoimi drzwiami nie przeszkadzając większości mieszkańców.

Zegdus po Twoim postach wnoszę że nie posiadasz dzieci, gwarantuję Ci że zmieni Ci się podejście jeśli już takowe będziesz miała

Zegdus

fiolla

Nie chodziło mi o Twoje podejście do zostawiania wózków bo mi to również się nie podoba ale o zdanie o dzieciach. Dorobisz się własnych dzieci to płacz, krzyk i tupanie nie będą Ci przeszkadzać Smile

Zegdus

Nie jest to może odpowiednie miejsce na wyrażanie opinii na temat posiadania dzieci - wątek dotyczy raczej egoizmu w wydaniu niestety większości mieszkańców... Ale to nie ja zaczęłam temat "radości z ilości dzieci w bloku"... Zdarzają się ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci i moim zdaniem ich również trzeba uszanować - choćby poprzez uspokojenie dziecka, kiedy jego zabawy stają się stanowczo zbyt głośne... Uważam, że posiadanie dziecka nie uprawnia jego rodziców do uważania się za pępek świata... Mieszkam na ostatnim piętrze, więc wydawałoby się, że np. tupanie czy skakanie nie powinno mi przeszkadzać... Nic bardziej mylnego... Niekiedy aż się ściany trzęsą - i wcale nie przesadzam... Osobiście staram się nie utrudniać życia innym mieszkańcom i liczyć się z tym, że ktoś może prowadzić inny tryb życia, więc chciałabym, żeby inni mieszkańcy odwdzięczyli się tym samym... Wink

jaceko

Słuszna uwaga. Mieszkanie to nie boisko. Poza tym biegi w domu najczęściej kończą się bólem i płaczem.

chara

Trzeba zrobić tak jak mechanik samochodowy radzi - jak Ci coś stuka to trzeba podgłośnić radio. Na tupanie też będzie działać...

Hallatil