Osiedle Słoneczny Dom w Lublinie

Joanna

U mnie w pracy tez wszyscy gromko zakrzyknęli, że to skocznie Laughing

Tzw. małyszówki.

Agnieszka

Szalenie podoba mi się w tym artykule stwierdzenie: "Mieszkańcy osiedla najbardziej wyczekują świątyni i przedszkola..."
Jakby ktokolwiek pytał nas o zdanie. A może coś mi umknęło?
Ja osobiscie wcale nie potrzebuję kościoła pod nosem - daleko nie mamy.
Całe życie mieszkałam naprzeciwko kościoła i naprawdę jest to męcząca sprawa.
Dzięki tej inwestycji planuję przeprowadzkę - szukam miejsc z daleka od "Przybytków".

aga

a mnie się nic nie otwiera, krzyżyk zamiast zdjęcia Sad

agnieszka, uważaj, bo jak człowiek chce sobie polepszyć to się potem okazuje, że 100 m dalej będzie obwodnica albo inna przyjemność Laughing

Joanna

Dobrze że tego szkaradzieństwa z okien nie będę widzieć.
No niestety twórca tego dzieła to Michałem Aniołem jednak nie był Rolling Eyes

Cyklista_Apokalipsy

Ja tam aby czekam aż parafia zafunduje nam koncert na naście dzwonów Smile

Ostatnio jak było jakieś tam nabożeństwo to pomimo zamkniętych okien słyszałem co akurat śpiewają.
Wcześniej mieszkałem tez obok kościoła i do dziś wspominam jak xądz oznajmiał dzwonem ze mamy:
- godzinę 6.00 - bo pora wstać do pracy
- godzinę 7.30 - bo za pół godziny msza
- godzinę 12.00 - Anioł Pański
- godzinę 15.30 - powód ten sam co o 7.30 (w okresie zimowym)
- godzinę 17.30 - powód ten sam co o 15.30 (w okresie letnim)
- godzinę 18.00 - dlaczego dzwonił tego nie wiem do tej pory, może dlatego iż za godzinę dobranocka Smile

Przy czymś takim tor może się schować.
Co do twórczości architektonicznej to internet jest pełen zdjąć takich "cuduf" myśli i pomysłu ludzi którzy wiedza lepiej.
Mnie osobisicie bawi przykład pewnego kościół którego lokalizacji niestety nie pamiętam (na bank jakaś mniejsza miejscowość/wieś). Proboszcz tej że parafii postawił kościół na ilość parafian, powiedzmy tak na 2000 ludzi a miejsc parkingowych tak na 15 aut, bo nie było już miejsca Smile

aga

to akurat logiczne - póki co na tacę dają parafialne owieczki, a nie ich mechaniczne rumaki Wink

chociaż zawsze można zmodyfikować proporcje i wprowadzić parking płatny Laughing

Woman

A mnie tam kościół nie przeszkadza, chociaż nie jestem jakoś zagorzale praktykująca. Uważam, że kościół to raczej nie jest "złe sąsiędztwo". Wolę kościół niż jakąś żulernię, albo dwumetrowe krzaczory, że strach przejść obok. Jestem ciekawa też ilu z krytykujących projekt jest np. architektów itp. że tak by napewno zrobili lepiej niż fachowcy.

Joanna

Projekt ten zrobił fachowiec-architekt i co z tego? Jest po prostu brzydki.
Nie muszę też być krawcową, by kupić sobie ładny i starannie uszyty ciuch.
Moje poczucie estetyki cierpi patrząc na ten projekt, co nie znaczy, że akurat komu innemu może się on podobać. Mi zdecydowanie się nie podoba.

asia

Woman

No właśnie a jest takie mądre przysłowie z łaciny, że o gustach się nie dyskutuje, kościół jak kościół, nie jest w nim najważniejsze czy jest ładny czy nie. To nie wysypisko śmieci żeby miał jego widok tak strasznie razić.
Ja też mocno oczekuję tego przedszkola, czy będzie ok czy nie.

Agnieszka

JagodeK

Woman

Akurat Ty decydujesz czego dotyczą przysłowia, gratuluję - niezła fucha, wg. mnie tyczy się wszystkiego kościoła rownież, gdyż może poprostu nie masz świadomomości, że wyobraź sobie komuś może się ten projekt podobać! Więc jak ze wszystkim jednemu się podoba to innemu tamto. I co referendum trzeba chyba zrobić! Już nie przesadzajmy, nie wszędzie musimy dokładać swoje trzy grosze, żeby nawet do projektu kościoła się wtryniać. To nie prywatne mieszkanko za które płacimy i żądamy.Co dalej banki? Sądy? A jakie przychodnie są przeważnie zaniedbane! Ktoś musi się wyjątkowo nudzić i nie mieć co robić w życiu, żeby tak usiąść i wyszukiwać czego się jeszcze można czepić.

Joanna

A ten projekt, jak cała Polska architektura sakralna w ostatnich latach raczej nie zachwyca. Tylko przyszłym przedszkolakom może gust wypaczyć.[/quote]

Wielka szkoda że teraz mając okazję do budowania nowych rzeczy nadal tak mało dba się o ich estetykę i mało myśli o tzw. przestrzeni publicznej.
Ociepla się stare budynki, maluje wieżowce na kolorowo, a tu na nowym całkiem ładnym osiedlu postawi się taki wyciągnięty do góry, no nie wiem co to? Torcik? Skocznia?

Wisienka

Mi też projekt się nie podoba ale cieszę się, że będzie kościół i przedszkole, a nie np. kolejny hipermarket. I dobrze, że zaczęli ścinać te chaszcze, tylko jakoś dziwnie: najpierw skoszony pas, potem chaszcze, potem budowa. Które właściwie działki wykupiono pod budowę? Ta pierwsza od bloków jest może prywatną własnością? I przy okazji: jak się kosi stuletnie chwasty to należałoby sprzątnąć to, co się tyle czasu pod nimi kryło. Wysypisko nam się zrobiło.