Osiedle Słoneczny Dom w Lublinie

Gość · Wysłany: Czw 11:31, 29 Mar 2007 Temat postu:

My mieszkamy tutaj dość krotko, ale zdążyliśmy się już przekonać jak to jest z usuwaniem usterek. Owszem Mak dom przyjumje zgłoszenie reklamacyjne tzn. zgłoszenie to przyjmuje inspekor (sympatyczny człowiek, dba o interesy mieszkańców) i taki ma w tym udział mak dom. Reszta to działania budimexu i ich "fachowców". Mak dom ze wszystkim kieruje do budimexu, budimex do mak domu itd. A propo pracowników budimexu: szefostwo tłumaczy się tym że wszyscy co lepsi wyjechali za granicę, a oni przecież muszą kogoś zatrudniać. No i jak mi przyszedł pan pseudofachowiec glazurnik to myślałam że wyjdę z siebie : każda płytka w innym kolorze, a wykonawstwo tez beznadzieja. I na koniec stwierdził ze to jego szczyt możliwości. No cóż żeby sie nie denerwować już daliśmy sobie spokój z tymi 3 m kw płytek i wymienimi je z czasem sami.
Mimo wszytsko nie zapomnijcie się upominać o swoje, bo to nie są grosze.

Joanna · Wysłany: Czw 12:05, 29 Mar 2007 Temat postu:

U mnie wymieniać kaloryfer usiłowano trzykrotnie, raz przynieśli nie taki, drugi raz przyszli bez narzędzi. Za trzecim razem ekipa b. się cieszyła, że mają mniej kaloryferów niż trzeba wymieniać. To my też cieszyliśmy się, że zaczęli od nas i nie będziemy musieli czekać kolejnego roku na wymianę.

aga · Wysłany: Czw 15:34, 29 Mar 2007 Temat postu:

Z prawdziwą zgrozą przeczytałam wasze uwagi na temat usterek i ich usuwania. Zaczynam chyba żałować, że dałam się namówić na to osiedle. Czy wiecie coś na temat dachów? Bo moje mieszkanie będzie na p. III/IV, a tam źle wykonany dach to prawdziwa katastrofa. Exclamation

Joanna · Wysłany: Czw 19:19, 29 Mar 2007 Temat postu:

W siódemce dach zacieka i dlatego wspólnota podjęła uchwałę o ostatecznym terminie ich usunięcia do 31 sierpnia 2007. Po tym terminie Mak-dom zostanie podany do sądu. Może się do tego czasu zmobilizują. A jedna pani z przeciekającym dachem skarżyła się na zebraniu, że została chamsko potraktowana przez developera, kiedy po raz n-ty poszła prosić o usunięcie szkody. U Ciebie może zupełnie inaczej. Jak już pisałam w poście powyżej powinnaś odbierać mieszkanie z własnym fachowcem i dokonywać przeglądu mieszkania w czasie jego budowy. I nie podpisywać odbioru lokalu przed usunięciem usterek. Pan inspektor będzie wprawdzie groził, że Ci nie da kluczy, jak nie podpiszesz, ale to nic. Jest szansa, że wtedy poprawią. Jak podpiszesz przed usunięciem usterek, to sobie poczekasz. Powodzenia! Będzie dobrze, tylko trzeba bardzo swoich spraw pilnować.

aga · Wysłany: Czw 20:36, 29 Mar 2007 Temat postu:

Piękne dzięki za informację. Cieszę się, że trafiłam na to forum, przyznam że zupełnym przypadkiem, przez wyszukiwarkę. Będę zaglądac do tego postu i na pewno wezmę sobie do serca wszystkie wasze uwagi. Pzdr. Cool

Dzielnicowy · Wysłany: Czw 20:40, 29 Mar 2007 Temat postu:

aga · Wysłany: Czw 20:50, 29 Mar 2007 Temat postu:

Mam nadzieję, że twój optymizm jest zaraźliwy, a słowa prorocze.....

Joanna · Wysłany: Pią 9:42, 30 Mar 2007 Temat postu:

Też staram się nie tracić nadziei, patrząc na plamy na ścianie powstałe po jej zalaniu. Po wielu awanturach z developerem, przyszedł wreszcie fachowiec, coś tam ciapał, w końcu poradził, by te plamy ołówkiem obrysować i obserwować, czy się nie powiększają. Ściany nie możemy teraz zabudować, bo się boimy, że jak ponownie zacznie zaciekać, to tego nie zauważymy. Dobrze chociaż, że ostatnia zima była łagodna. I nie przekonuje mnie argument, że na innych budowach jest podobnie, albo i gorzej (im tam gorzej, to się wydaje, że u nas jeszcze nie tak źle). Reklamujemy buty, odzież kupowane za znacznie niższe kwoty, natomiast w sprawach budowlanych wykazujemy daleko idącą tolerancję (bo to taka polska szkoła budowania). W domu mam założone gniazdka do internetu i TV i żaden z nich pożytek, bo budowlańcy zamiast gruz wywieźć, wsypali go do kanałów i zabetonowali dokumentnie. Trzeba teraz kuć ściany i ciągnąć kable górą. A obecnie siedzę i czekam na kolejną wizytę fachowców od poprawek.

aga · Wysłany: Pią 14:05, 30 Mar 2007 Temat postu:

Matko z córką - jak zaglądam na ten wątek, to mi się zaraz odechciewa zmiany mieszkania Exclamation

aga · Wysłany: Pią 14:07, 30 Mar 2007 Temat postu:

Joasiu, czy wiesz jak duża jest skala tych usterek? Czy w twoim bloku takie kłopoty ma wielu sąsiadów? Question

Joanna · Wysłany: Pią 14:49, 30 Mar 2007 Temat postu:

Trochę tego jest i w mieszkaniach i części wspólnej. Ale nie było moją intencją odwodzić Cię od zamiaru zmiany mieszkania. Wasze bloki mogą być zbudowane całkiem solidnie i nie musisz mieć ze swoim mieszkaniem żadnych kłopotów. A skoro u mnie były i z tego co widzę, wspólnota deklaruje wolę dochodzenia swych spraw w sądzie, to dałam wyraz swojej frustracji na sposób traktowania nas przez developera oraz zarządcę Ad-Bud, który usiłował zablokować wniesienie pod obrady sprawy rozliczenia usterek z developerem. Pewnie bali się, że mogą nie otrzymać od Mak-domu dalszych bloków w zarządzanie. Ma być wkrótce zebranie właścicieli mieszkań usterkowych, to się nawzajem policzymy i obejrzymy.

aga · Wysłany: Pią 14:58, 30 Mar 2007 Temat postu:

To właśnie bardzo dobrze, że jest miejsce gdzie można dowiedzieć się czegoś, czego nie wyczyta się z folderu developera.
Wasze doświadczenia na pewno pomogą następnym, a być może też pozwolą uniknąć wielu przykrych niespodzianek.

Joanna · Wysłany: Pią 15:10, 30 Mar 2007 Temat postu:

I oto Ago chodzi, żeby uczyć się na błędach innych, a nie swoich. Zawsze jest to mniej stresujące i kosztowne. I nowo powstające wspólnoty powinny porozumiewać się z tymi, co powstały wcześniej. Zawsze to łatwiej. Pozdrawiam

aga · Wysłany: Pią 15:18, 30 Mar 2007 Temat postu:

To się nazywa realny pożytek z internetu.
Dzięki za wskazówki.
Pzdr Cool

tomek · Gość

Dlatego lepiej, żeby nie brał nas w swoje ramiona Ad Bud ale KSJ.
Chciałem jeszcze wyrazić swoją radość, że istnieje taka strona. Jest ona przeciez tworzona przez mieszkańców lub przyszłych mieszkańców.