Osiedle Słoneczny Dom w Lublinie

Agnieszka

"7" leży akurat najdalej od toru.
Bardziej obawiam się przyszłego kościoła. Niedziele całkowicie wycięte.

Czytałam gdzieś zresztą, że tor mają przenieść - ciekawe tylko czy to prawda.
Poza tym nie jeżdżą tam od samego świtu. No ale dla rodzin z maluchami to rzeczywiście spory problem.

Joanna

Zanim przeniosą to jeszcze może i ze 20 lat upłynąć Cool

Jakieś próby wciśnięcia tego toru pod okna innym mieszkańcom były, ale nikt nie chce.
A odnośnie kościoła, to dzwony elektryczne i jeszcze głośniki na zewnątrz i faktycznie niedziele wycięte Confused

asia

No ale tor jest tu juz 30 lat i to osiedle ktos madry przykleil do niego. Twisted Evil

aga

to zależy co dla kogo znaczy rano, dla mnie osobiście 9 w sobotę lub w niedzielę to jest rano Exclamation

Agnieszka

No dobrze, godzina 9 to rano, ale nie świt.
Dla mnie zresztą 9 to już późne rano, bo standardowo wstaję o 6 Smile

aga

dla mnie w weekend to środek nocy Laughing

jaceko

aga

nasze garaze też są znów malowniczo zalane.
mam nadzieję, że aktualna naprawa wreszcie spowoduje poprawę Confused

mela

Wszystkich zainteresowanych hałasem z pobliskiego toru zapraszam dzisiaj, od rana słychać ryk, że hej... Confused

więc każdy może sobie sam odpowiedzieć na pytanie czy mu ta bliskośc toru będzie przeszkadzać Question

a swoją drogą wyrazy współczucia dla mieszkańców bloków w bezpośrednim sąsiedztwie toru- wszak mamy weekend Exclamation

Cyklista_Apokalipsy

To są treningi przed bodajże finałem mistrzostw Polski w drifcie w którym zabawa polega w ślizgu, zatem ryk silnika i pisk opon to nic nadzwyczajnego, więc nie ma co się dziwić że będzie głośno.
Swoją droga ostania taka impreza była chyba rok temu, zatem można to już jakoś przeboleć.
Bo z dwojga złego już wole jak mi piszczy pod oknami i coś się dzieje, niż patrzeć na pusty tor jak zarasta chwastami.
Ps. Ja ktoś chce z osób mieszkających przy torze trochę zarobić to może sprzedawać miejscówki w oknach:) , bo jednorazowe wejście kosztuje 20 zł.

Joanna

Nawet u mnie dzisiaj słychać Rolling Eyes

aga

ja się przezornie wyniosłam, w nałęczowie było ciepło, cicho i przyjemnie.
a drifty niestety są wcale nie tak rzadko, tyle że nie w ramach zorganizowanych zawodów.
i ta forma korzystania z toru jest najbardziej uciążliwa.
najbardziej podobało mi się jak jeździli na rowerach Laughing

mela

Weekend mamy rozrywkowy jednym słowem, dzisiaj doszedł jeszcze smród palonej gumy...!

aga

największą "atrakcję" dnia dzisiejszego stanowili oszczędni kibice zawodów, którzy oglądali je z różnych dziwnych miejsc, między innymi z dachu śmietnika przy woronieckiego 1. oprócz oglądania (trzech dorosłych facetów Shocked

) spożywali sobie browar i niestety uszkodzili nam dach od śmietnika Evil or Very Mad

zawody zakończyli z fasonem, odjeżdżając - nie do końca dobrowolnie - policyjnym radiowozem, bo chyba ktoś stracił cierpliwość (i słusznie) do koncertu ludzkieju głupoty.
na dachu pozostały po nich jakieś pozostałości, zdaje się że butelki.
osoby parkujące koło śmietnika powinny uważać, bo nie wiadomo czy to komuś na głowę nie zleci.
zadzwonię jutro do adbudu, żeby usunęli.
następni delikwenci weszli na dach tego małego budyneczku przy woronieckiego 1A, ale na szczęście tutaj wystarczyły argumenty słowne Laughing

Cyklista_Apokalipsy

Rowery potrafią też być głośne Very Happy

Tak na marginesie to zapraszam na tego typu wydarzenia w mieście w każdy ostatni piątek miesiąca Smile